Wyjazd do Warszawy mocno spontaniczny, ale moim zdaniem bardzo udany. Po drodze mgła przybierała na sile, a jak dojechaliśmy na Wirażową to już istne mleko. Dość powiedzieć, iż wyjeżdzające na pas startowy samoloty każdorazowo prowadził "FOLLOW ME". Cierpliwie odczekaliśmy na poprawę pogody i matryce w naszych aparatach wreszcie miały co zapisywać.
Niedawno oddana płyta postojowa przy terminalu cargo gości również samoloty pasażerskie:
Dzień w którym na Stadionie Narodowym rozgrywany był mecz Polska - Niemcy, więc samoloty z tamtego kierunku pewnie pełne kibiców :
miłe niespodzianki stanowiły prywatne samoloty :
Rejsowe z bliższych i dalszych stron :)
Oczywiście nie zabrakło naszych rodzimych przewoźników :
Na zakończenie latająca karetka i rosyjski samolot wojskowy :
Pozdrowienia dla Sylwka i Zbyszka, którzy towarzyszyli mi w tym spotterskim wyjeżdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz