sobota, 19 lipca 2014

FLY FEST 2014 (PIOTRKÓW TRYBUNALSKI)

W dniach 12-13 lipca 2014 miał miejsce FLY FEST 2014, którego organizatorem był Aeroklub Ziemii Piotrkowskiej. Była to druga edycja tej imprezy i pozytywne opinie o pierwszej skłoniły mnie do odwidzenia Piotrkowa Trybunalskiego w niedzielne popołudnie. Przyznam, że głównym bodźcem był w ostatniej chwili zapowiedziany przylot legendarnego myśliwca z czasów II Wojny Światowej, a mianowicie Supermarine Spitfire. Moja druga w tym roku wizyta na terenie piotrkowskiego lotniska poprzedził masakrycznie długi wjazd na utworzony przez organizatorów parking. Dość powiedzieć że czas potrzebny na przejazd ulicą Przemysłową był dłuższy od czasu jaki poświęciłem na dojazd z Łodzi. Program imprezy zakładał m.in. pokazy dynamiczne samolotów, helikopterów oraz akrobacje szybowcowe. Znany mi z poprzedniej wizyty Let L-410 UVP Turbolet wyniósł nad lotnisko grupę skoczków, którzy w swoich kolorowych kombinezonach zaprezentowali się licznie zgromadzonej publiczności.. Zawsze fajnie jest przypomnieć sobie znajome widoki z dziecinnych lat - mam na myśli poczciwego Antka i Dromadera, które niegdyś często wzbijały się w niebo na Lublinku. Antek wykonał kilka przelotów i zaprezentował działanie opryskiwaczy, a Dromader wykonał zrzut "bomby wodnej".. Popularne na tego typu imprezach jest prezentowanie czegoś na wzór rekonstrukcji wydarzeń bojowych. Elementy walki powietrznej oraz efekty pirotechniczne na ziemi są fajnym urozmaiceniem dla widzów. Ciekawy zestaw akrobacji szybowcowej został zaprezentowany przez pana kpt.Jerzego Makulę, który na szybowcu MDM-1 Solo Fox pokazał do czego zdolny jest szybowiec.. Zdecydowanie najsłabszym punktem programu były śmigłowce, liczyłem na ciekawe pokazy i się przeliczyłem. Krótki pokaz w wykonaniu policyjnej Mi-2 oraz parę chwil w powetrznym pokazie kadrowiczów na Robinsonach44 to zdecydowanie za mało i pozostawia niedosyt. Deserem, a zarazem wisienką na torcie był przylot Spitfira. Pierwszy raz miałem okazję go widzieć na własne oczy i muszę powiedzieć , że zrobił na mnie spore wrażenie. Jego szybkość i zwinność przy manewrach w powietrzu budziły zachwyt. . Po obejrzeniu tylko tego jednego egzemplarza w powietrzu aż strach pomyśleć jakie emocje budzą pokazy tego typu maszyn w imprezach lotniczych w Wielkiej Brytanii gdzie spotykają się w jednym miejscu właściciele kilkudziesięciu takich maszyn. Kiedyś muszę zrealizować taki wypad i jestem przekonany że będzie zajefajnie.