wtorek, 17 czerwca 2014

Mała planeta, małe lotnisko i małe samoloty.

Poniedziałek był zdominowany tzw. aferą taśmową, ale to co mnie wnerwiło najbardziej to traktowanie Polski jak własnego folwarku na którym można mówić i robić co się tylko podoba ludziom szumnie nazywanymi klasą polityczną. Wiadomo, że łódzkie lotnisko nie będzie aspirowało do stania się lotniskiem głównym dla naszego kraju, ale w żadnym wypadku nie wolno nikomu mówić że jest niepotrzebne. Dla lokalnej społeczności, biznesu, adeptów pilotażu, służby zdrowia, wojska i pewnie dla wielu innych dziedzin życia to obiekt który jest i będzie ważnym elementem funkcjonowania. Zaprezentuję Wam efekt niespełna dwóch godzin fotografowania na progu 25. Niech każdy sam odpowie sobie na pytanie o sens funkcjonowania lotniska w Łodzi i jego wpływie na bieżące życie w aglomeracji łódzkiej. Tradycyjnie pozdrawiam spotkanych zapaleńców, a wylatującym na Rodos udanych wakacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz