wtorek, 11 listopada 2014

WEZYR HOLIDAYS - NIGDY WIĘCEJ

Po dłuższej chwili mojej nieobecności na blogu postanowiłem się z Wami podzielić kilkoma moimi przemyśleniami na temat wyboru organizatora moich ostatnich wczasowych wojaży do Egiptu. Niezależnie od tego jakie macie doświadczenie z tytułowym Tour Operatorem proszę o uwzględnienie tego co tu napiszę w przyszłych planach wyjazdowych. Tegoroczne rodzinne wakacje postanowiliśmy spędzić w Egipcie, wybór padł na rejon Hurgady a dokładniej na zatokę Macadi Bay. W biurze podróży zaproponowano nam 5* hotel Tia Highst Macadi Bay, który ponoć miał gwarantować nam udany pobyt i wypoczynek. Organizatorem był wspomniany już przeze mnie Wezyr Holidays. W katalogu hotel był zaprezentowany jako super miejsce z wieloma restauracjami i barami, olbrzymimi basenami oraz szeroką plażą, a co najbardziej ucieszyło moje dzieciaki to aquapark z licznymi zjeżdżalniami. Początek naszej podróży miał jednodniowy poślizg z uwagi na kłopoty z samolotem, który miał nas zawieżć do Egiptu. Skończyło się to zmianą przewoźnika i utratą półtora dnia z dwutygodniowego pobytu. Przed wylotem zostaliśmy poinformowani przez pracownika organizatora, iż ten jeden osobodzień zostanie nam zrefundowany po powrocie do kraju. Pomyślałem wówczas , że organizator jest rzetelny i jego zapowiedź rekompensaty była dużym plusem. Całe pozytywne odczucia zostały brutalnie zweryfikowane bardzo szybko. Po przybyciu do Hurgady zostaliśmy przejęci przez lokalnego przedstawiciela "Wezyra" , który miał za zadanie rozwieźć nas po wybranych hotelach. Przyzwyczajony do tej pory byłem iż Ci przedstawiciele w drodze do hotelu witają turystów w imieniu organizatora oraz po krótce przybliżają kraj i lokalne obyczaje. Tu było inaczej.... Wysłuchaliśmy opowieści o Alfa Star jakie to masakryczne biuro i niedbające o swoich turystów. Po czym Pan raczył nas informacjami jakie wycieczki fakultatywne będziemy mogli zakupić u opiekuna w hotelu. Ostrzegał przed innymi sprzedawcami,że to oszuści i jeśli kupimy u nich wycieczkę to Wezyr nie pomoże nam w kłopotach jakie na pewno nas spotkają. Po wysłuchaniu tych arcyciekawych informacji wreszcie zmęczeni dotarliśmy do hotelu. Na miejscu okazało się jednak iż hotel anulował nasze rezerwacje, ponieważ niestawiliśmy się w wyznaczonym dniu. Nikt z Wezyra nie zadbał o przebukowanie daty przybycia, a przecież doskonale wiedzieli o kłopotach z transportem. Po 40 minutach oczekiwania, wielu telefonach i tysiącu przekleństw jakie wypowiedział nasz "opiekun" w końcu otrzymaliśmy karty do naszego pokoju. W recepcji przydzielono nam osobę która miała nas zaprowadzić do naszych pokoi. Hotel jest ogromny i składa się z kilku stref. Człowiek nakazal zostawienie bagaży i udanie się za nim. Po kilku minutach spaceru dotarliśmy przed klikupiętrowy budynek z trzema wejściami. Gość łamaną angielszczyzną powiedział " to gdzieś tu " i się oddalił. Pozostawieni samym sobie drogą dedukcji błądząc po piętrach i korytarzach hotelowych odnaleźliśmy pokój. Być może taki tu obyczaj, ale dość to dziwne. Pokój miał posiadać dwa łóżka plus dostawka, ale dostawki nie było.Lodówka w pokoju, która była w domyśle minibarem pokojowym ; po pierwsze praktycznie nie działała, a zaopatrzona była aż w jedną butelkę wody mineralnej. Tu muszę wyrazić moją wdzięczność,ponieważ nie byłem narażony na dodatkowe opłaty z tytułu korzystania z zasobów tegoż barku ( cóż za dbałość o porfel hotelowego gościa). Praktycznie niedziałająca lodówka zmusiła mnie do spożywania przywiezionego alkoholu "na ciepło" - wzdragam się na samo wspomnienie. Następnego dnia interweniowałem u rezydenta który obiecał pomoc, ale skończyło się na wydatkowaniu z portfela 50$ na które z hotelu już potwierdzenia nie otrzymałem. Dlaczego o tym piszę ? Dlatego, iż po powrocie napisałem o tym w piśmie reklamacyjnym do Wezyra, który w odpowiedzi poinformował mnie jakoby zostało mi zaproponowane do wyboru 5 różnych pokoi ( nawet wymienili je z numerów :) ) i wszystkie podobno niezaakceptowałem. Co ciekawsze podobno hotel w akcie dobrej woli zakwaterował nas w pokoju o wyższym standardzie od opłaconego przez nas. Kwestie mojego ponownego opłacenia dostawki przemilczano. Czekaliśmy na ten urlop cały rok, więc chcieliśmy spędzić go w dobrych nastrojach. Niestety dalszy pobyt okazał się pasmem porażek. Restauracje ogólnodostępne przypominały chlew gdzie do koryt wrzucano gościom hotelowym coś do zjedzenia. Idziesz pomiędzy stolikami, a Twoje buty przylepiają się do brudnej podłogi - wrażenia bezcenne. Naczynia (jak się w końcu doczekacie )brudne, notorycznie brak widelcy - masakra. Według hotelu i organizatora jest wszystko ok i starają się na bieżąco reagować na wszystkie problemy z obsługą. Innego zdania są spotkani na miejscu rodacy, którzy tak jak i ja zgłaszają swoje uwagi do rezydenta w hotelu. Rezydent ponoć na bieżąco przekazuje nasze uwagi do centrali. Pisemnych reklamacji oczywiście nie przyjmuje, a wszelkie ankiety wręczane na miejscu do wypełnienia przez nas są opatrzone klauzulą iż nie mogą stanowić podstawy do późniejszych reklamacji i roszczeń. Hotel dysponuje wg opisu pięcioma restauracjami A'la Card , ale w rzeczywistości funkcjonują jedynie dwie. Problem drugi to taki, że aby z nich skorzystać wymagana jest wcześniejsza rezerwacja i to się nam udaje dopiero po dziesięciu dniach od przyjazdu. Ci którzy przyjechali na tydzień tej możliwości z przyczyn technicznych po prostu nie mieli. Kolejna ciekawostka to brak foteli przy barowych stolikach, brak wystarczającej ilosci leżaków zarówno przy basenach jak i na plaży. Jeśli hotel stawia parasole to wypadałoby aby choć dwa leżaki do tego parasola przypadały. Jak położyć się na rozgrzanym piasku w temperaturze przekraczającej 40 stopni C.? Dla przedstawiciela " Wezyra" taka sytuacja jest jak najbardziej Ok, ponieważ hotel niema obowiązku zapewnienia dla wszystkich gości hotelowych leżaków na plaży. Najwyraźniej czytanie ze zrozumieniem nie jest mocną stroną osoby udzielającej odpowiedzi, albo ktoś ma gotowca którego rozsyłają wszystkim niezadowolonym. Jedyną kwestją jaką organizator niezakwestjonował to oczywiste niewykorzystanie przez nas świadczeń hotelowych z tytułu późniejszego przyjazdu. Dyskusyjną sprawą jest wycena tego osobodnia czyli wg Wezyra 216 PLN za 4 osoby w hotelu 5* w formule All inclusive. Może się czepiam , ale w mojej ocenie jest to wartość celowo zaniżona do celów rozliczeniowych z klientami. Celowo nie wymieniłem tu z imienia i nazwiska nikogo z biura podróży, organizatora ani przedstawicieli na miejscu w Egipcie, aby nikt nie miał podstaw do osobistego obrażania się na moją osobę. Zdjęcia zachowam również dla siebie, aby przypominały mi z kim i gdzie nidgy więcej nie jechać. Dziękuję Wszystkim za doczytanie do końca mego wywodu, ale spokojnie możnaby napisać całkiem grubą książkę opisującą wszystkie " ciekawostki " tego pobytu. Jedno jest pewne z WEZYR HOLIDAYS nidgy już nie pojadę , a swoim znajomym będę również to odradzał, aby nie musieli na własnej skórze przekonywać się o ich obsłudze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz